Czy słowa Grzegorza Brauna to „kłamstwo oświęcimskie”?
Prawnicy uważają, że przez podważanie istnienia komór gazowych w obozie Auschwitz europosłowi Grzegorzowi Braunowi grożą nawet trzy lata więzienia. Taką sankcję przewiduje przepis ustawy o Instytucje Pamięci Narodowej.
Będzie pozew o zniesławienie za słowa o rzekomym utrudnianiu badań komór gazowych przez Muzeum Auschwitz.
O tym, że „Auschwitz z komorami gazowymi to niestety fejk”, a Muzeum Auschwitz-Birkenau rzekomo uniemożliwia ich badanie, Grzegorz Braun próbował przekonywać słuchaczy podczas rozmowy z Radiem Wnet; prowadzący rozmowę przerwał wywiad.
Dyrektor zapowiedział pozew
Błyskawicznie zareagował też dyrektor placówki. W obszernym oświadczeniu dr Piotr M. A. Cywiński pisał o „skandalicznej i zakłamanej wypowiedzi”, stanowiącej nie tylko „akt negacjonizmu”, ściganego na mocy przepisów polskiego prawa. „To także akt znieważenia pamięci ofiar niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady oraz wyraz pogardy dla ocalałych i ich rodzin” – ocenił. „Wypowiedź Grzegorza Brauna stanowi jawne zanegowanie prawdy historycznej i wprowadzenie do debaty publicznej manipulacji opartej na antysemityzmie, fałszu i nienawiści” – dodał.
Dyrektor – w imieniu kierowanej przez siebie placówki – zaprzeczył, jakoby uniemożliwiała ona badania i uznał to twierdzenie za pomówienie. A także zapowiedział złożenie do sądu pozwu o zniesławienie. Sprawą już zajęła się stołeczna prokuratura. Przepisy ustawy o IPN dotyczące „kłamstwa oświęcimskiego” mówią bowiem, że za zaprzeczanie takim zbrodniom grozi kara nawet trzech...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)